Czyj to pędzel, czyja ręka
WPolsce nie można ścigaćfałszerza ani zarekwirować obrazu, ani wyłączyć go zhandlu przez jego opublikowanie iostemplowanie
Czyj to pędzel, czyja ręka
W opinii Marka Lengiewicza, właściciela domu aukcyjnego Rempex, dzieje się tak zgodnie zekonomiczną prawidłowością, że zły pieniądz wypiera dobry pieniądz. Gdy falsyfikat lub obraz, którego autorstwo jest niepewne, dostanie się do obiegu oficjalnego (na przykład trasą: rynek staroci na warszawskim Kole, antykwariat, aukcja) , jest stosunkowo szybko odsprzedawany przez właścicieli. Rzeczy pewne -- publikowane za życia artysty w katalogach iprasie, o znanych losach, przez pokolenia pozostające w rękach jednej rodziny lub wmuzealnych galeriach -- są tym chętniej wyłapywane itraktowane przez szczęśliwych nabywców jako znakomita lokata kapitału.
Podrobić i zarobić
Za falsyfikat uznaje się obraz nie będący oryginalnym dziełem danego artysty, zazwyczaj naśladujący jego sposób malowania (czasami doskonale) iopatrzony nieprawdziwą sygnaturą (najczęściej też wielce udaną) . Fałszywy obraz powstaje po to, by oszukać potencjalnego nabywcę iuzyskać od niego pieniądze.
Podrabianie nie jest nowym w ynalazkiem. W XIX w. Niemcy chętnie izręcznie fałszowali XVII-wieczne obyczajowe malarstwo holenderskie. Zaspokajali w ten sposób gust ipotrzeby klienteli mieszczańskiej. Obecnie coraz częściej pojawiają...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta