Koniec miodowego miesiąca
USA -- ROSJA
Przed spotkaniem Clinton -- Jelcyn
Koniec miodowego miesiąca
MARIA WňGROWSKA
Chyba uproszczeniem jest dość rozpowszechniona interpretacja rozpoczynających się we wtorek rozmów prezydenta Billa Clintona z gospodarzem Kremla, mówiąca, że skoro obydwaj są słabi i nie mogą sobie poradzić zkryzysami we własnych państwach, to na gwałt potrzebują sukcesu w polityce międzynarodowej.
W stosunkach amerykańsko-rosyjskich idzie ocoś znacznie poważniejszego niż o osobisty autorytet każdego zprezydentów, warto jednak zadać sobie pytanie, oco dokładnie chodzi. Ito w dobie, kiedy Stany Zjednoczone--zClintonem czy bez, zdemokratami czy republikanami u steru rządów -- ugruntowywać będą swą pozycję jako jedyne supermocarstwo, szczególnie wobec Rosji. W czasie, gdy nie tylko Jelcyn, lecz cała Rosja raptownie tracą na znaczeniu, prezydencka koncepcja "świata w ielobiegunowego" wyraża jedynie nieziszczalne marzenie.
Już sama "nierównowaga" -- bezprecedensowa w historii stosunków między USA a ZSRR bądź Federacją Rosyjską -- jest zjawiskiem jakościowo nowym, uwidaczniającym się jaskrawiej niż dotychczas wskutek ostatniego kryzysu ekonomiczno-politycznego w Rosji.
Trudny balans
Za czasów Związku Radzieckiego stosunki amerykańsko-rosyjskie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta