Do sojuszu przezkuchnię
ARMIA
Trwa dopasowywanie wojska do standardów NATO
Do sojuszu przezkuchnię
ZBIGNIEW LENTOWICZ
Bojowy uniform polskiego żołnierza uczestniczącego wsojuszniczym patrolu NA-TO nie może "świecić" wpodczerwieni, czyli wyraźnie odcinać się od nocnego tła na ekranach obserwacyjnych noktowizorów. Polski okręt przy brytyjskim czy norweskim nabrzeżu musi łatwo uzupełniać zapasy słodkiejwody, asamoloty NATO nie powinny mieć na polskich lotniskach kłopotów zbłyskawicznym tankowaniem.
O d sześciu lat eksperci z Biura Wojskowej Służby Normalizacyjnej MON starają się między innymi przenosić na polski grunt najbardziej elementarne wymagania ioczekiwania NATO, ujęte w dokumentach sojuszu, zktórych podstawowe znane są jako STANAG (Porozumienia Standaryzacyjne) .
-- Problem dostosowania standardów ujawnił się wcześnie. -- To Brytyjczycy, ćwiczący na początku lat dziewięćdziesiątych na poligonie drawskim, zgłosili się potem do MON ioświadczyli, że za w ynajęcie wojskowych bezdroży chcą zapłacić według STANAGU dokładnie regulującego tę kwestię w krajach sojuszu -- pamięta szef BWSN płk Marian Pławiak.
Głośny już wpolskiej armii STANAG 6001 NATO określa na przykład wymagania dotyczące znajomości języków obcych. Poziomy opanowania języka (przede wszystkim angielskiego) są w nim precyzyjnie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta