Złoty Lew pozostał we Włoszech
Festiwal filmowy w Wenecji
Złoty Lew pozostał we Włoszech
JERZY PłAż EWSKI
Robert De Niro, odtwórca głównej roli w filmie "Roninowie" Frankenheimera, po wylądowaniu w Wenecji tak gwałtownie bronił się przed atakami włoskich paparazzi, że wskakując do motorówki omal nie skąpał się wlagunie. Wojna aktorów z fotoreporterami nigdy się nie kończy, gdyż obie strony zainteresowane są tym, by trwała. Wścibskość, a czasem chamstwo chłopców zfleszami są przysłowiowe, ale to oni, bardziej niż rozważni krytycy, budują popularność gwiazd.
Nie tylko działalność paparazzich stanowi obarwności wielkich festiwali. Przydają jej także -- zwłaszcza tu, w W enecji -- szeregowi fanatycy kina, często aktywiści klubów filmowych, zjeżdżający zcałych W łoch, zplecakami. Często nie stać ich nawet na tani hotel, ale chętnie postoją trzy godziny wkolejce, byle tylko dostać się na film ulubionego reżysera. Gdy się widzi tłumy tych bardzo młodych ludzi, zajadających najtańsze kanapki na schodach wielkiego gmachu Kasyna, jak rozprawiają oroli zbliżeń w filmach Rohmera, chciałoby się zaprezentować ich wszystkim lękliwym dystrybutorom kinowym: jest komu pokazywać dobre, ambitne filmy! Na Lido przeciwni tym młodym są tylko dyrektorzy Kasyna, sąsiadującego z Pałacem Festiwali. W czasie festiwalu wpływy zruletki ibakarata spadają regularnie o 50...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta