Pod górkę do szkoły
Los reformy oświaty możerozstrzygnąć się na wsi
Pod górkę do szkoły
PIOTR LEGUTKO
Polem rozstrzygającego starcia o ostateczny kształt reformy szkolnej stanie się wieś. W najczulszy punkt polskiej oświaty już uderzyła opozycja. Do ataku dołączyli samorządowcy i spora część ekspertów. Zdaniem opozycji wprowadzenie bonu oświatowego doprowadzi do likwidacji tysięcy szkół wiejskich. Gminy za sprzeczną ze zdrowym rozsądkiem uważają zasadę, że podstawówka i gimnazjum muszą mieć na wsi osobne budynki. Eksperci alarmują, że ciężaru zmian nie są także w stanie unieść wiejscy nauczyciele: niedouczeni i wypaleni. Tymczasem -- zdaniem MEN -- to właśnie wprowadzenie gimnazjów i reforma finansowania oświaty ma służyć wyrównaniu szans edukacyjnych.
Wiadomo, że prowincja jest bastionem ZNP, związku najsilniej opierającego się reformie szkolnej, nastawionego na obronę miejsc pracy i Karty Nauczyciela. Nie jest bowiem tak, żeby kontestacja reformy szkolnej miała ze strony ZNP charakter konstruktywny. Opozycja ma do zaproponowania jedynie status quo. Awprowadzenie nowych zasad finansowania oświaty bez naruszenia obecnie panujących przepisów oświatowych może grozić katastrofą.
Na wsi, czyli inaczej
Nie jest jednak aż tak źle, by zpowodu specyfiki oświaty wiejskiej trzeba było zmieniać główne...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta