Czar dobrej stacji
SZTUKA WYDAWANIA PIENIĘDZY
Czar dobrej stacji
Dziś będzie nie tyle o eleganckim wydawaniu pieniędzy, i le raczej o ułatwianiu sobie życia. Pięć lat temu w I rlandii mocno zdziwiłam się na widok stacji benzynowej pod Dublinem obłożonej, jakby w o bronie przed atakiem, nieforemnymi worka mi. -- Co to? -- zapytałam znajomego. -- Jak to? Ziemniaki -- odpowiedział. I nie rozumiał, dlaczego tak strasznie się dziwię. Bo przecież to normalne, że na stacjach benzynowych Irlandczycy kupują ten najpopularniejszy chyba na wyspie produkt żywnościowy.
Rzeczywiście. Kiedyś na stacjach benzynowych kupowaliśmy w yłącznie benzynę i podstawowe samochodowe kosmetyki. Naturalnie, były czasy, kiedy nawet benzyny tam nie było, a niektórych klientów zachwycała świeża dostawa borygo, bo i ten różowy płyn zaliczano nie wiedzieć czemu do rarytasów.
W Polsce pomysł, że stacja benzynowa nie jest przeznaczona wyłącznie do uzupełniania zapasów paliw i świadczenia usług z wiązanych z motoryzacją, pojawił się w raz z z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)