![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
Baśń o żelaznym wilku
Baśń o żelaznym wilku
Dzisiejszy felieton jest komentarzem do tekstu, który ukazał się w "Moich pieniądzach" przed trzema tygodniami. Był to kolejny wywiad zcyklu: "Co robi z pieniędzmi. .. ". Pani Wanda Rapaczyńska, prezes Agory, opowiadała w nim o funkcjonowaniu amerykańskiego systemu bankowego. A zna go z obydwu stron kasowego okienka, bowiem -- jak mówi -- w Stanach Zjednoczonych przez lata pracowała w bankowości izajmowała się tworzeniem inwestycyjnych produktów bankowych dla osób oprzeciętnych dochodach.
Na czym polegała ta praca? Otóż do banku przychodził przeciętny obywatel Smith (dla uproszczenia przyjmijmy, że na imię ma Adam) . Pan Smith mówił, ile pieniędzy przechowuje w pończosze, ile ewentualnie może co miesiąc o dłożyć i chciał, aby bank znalazł dla tych pieniędzy a trakcyjną formę lokaty. Bank taką ofertę przedstawiał. Jeśli z oferowanych produktów nic nie przystawało do potrzeb mister Smitha, bank konstruował nowy produkt. Po co -- zapytajmy naiwnie -- to robił?
Ponieważ nie dysponuję umiejętnością czytania w myślach, pewności nie mam. Odważę się jednak w ysunąć hipotezę, że bank...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta
