W spichlerzu
W spichlerzu
Kamienny spichlerz - dzisiaj rzadkość w polskim krajobrazie.
Początki były takie same, jak w każdym innym przypadku wykupienia majątku ziemskiego. Duży teren, zrujnowany dwór i spichlerz, w nieco lepszym stanie stajnie i stodoła. Właściwie wszystko do postawienia na nowo.
Plusy były trzy: wiele starych, cennych drzew, wielkiej urody aleja lip olbrzymów, prowadząca od bramy do podjazdu, i malowniczość miejsca. Zaskakująca jak na Mazowsze. Drzewa, kolorowe łąki, stawy i groble zachwycały już w poprzednim stuleciu pejzażystów, którzy tu przyjeżdżali, żeby je malować. Tworzył tu sam Chełmoński.
Czeczot-Gawrak miał szczęście, że trafił na takie miejsce, ale i to miejsce miało szczęście, że trafiło na Czeczota-Gawraka.
Jacek Czeczot-Gawrak, historyk sztuki, konserwator, właściciel wysoko notowanej firmy konserwatorskiej w Londynie (odnawiał m.in. plafon Rubensa w pałacu Whitehall), wymarzył sobie stworzenie parku krajobrazowego i wskrzeszenie, choćby cząstki, dawnej architektury polskiej. Ma również ambicję posługiwania się dawnymi technikami budowlanymi i używania materiałów dostępnych na miejscu.
To nie jest łatwy partner w biznesie. Zna się na rzeczy, nie da się go zbyć sakramentalnym "Panie, to się nie da zrobić". Robotnicy nie mieli z nim łatwego życia. Zaczął od...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta