Nawet mewy nie idą spać
Nawet mewy nie idą spać
Na deptaku w... Atlantic City.
Po zapadnięciu zmroku na niebie nad Atlantic City krzyżują się laserowe światła, rozdygotane w rytm dyskotekowej muzyki. Dziki taniec laserowych wiązek jest latarnią morską, na którą kierują się setki wielkich autobusów i tysiące samochodów, nadciągających od strony Filadelfii, Nowego Jorku, Baltimore i Waszyngtonu.
Rocznie przyjeżdża tu 31 milionów ludzi. Cztery piąte z nich stanowią jednodniowi turyści. Sporo ludzi przyjeżdża na specjalne imprezy. W tutejszym Convention Center, ogromnej sali widowiskowej, co roku we wrześniu odbywają się wybory Miss America, a potem toczą walki na ringu najlepsi bokserzy świata. Tu odbył się pojedynek Andrzej Gołota - Riddick Bowe, tu śpiewali Frank Sinatra i Liza Minnelli.
Jednak dla wielu głównym celem całonocnej podróży jest dzień spędzony w największej jaskini hazardu Ameryki. Kasyna Atlantic City notują obrót roczny w wysokości 3,7 miliarda dolarów. Dla porównania - kasyna Las Vegas mają obrót 3,6 miliarda dolarów rocznie. Raz na rok lub nawet rzadziej zdarzają się wygrane, o których piszą wszystkie dzienniki: jeden z automatów wypłaca hazardziście - jest to przeważnie starsza pani na emeryturze - około miliona dolarów.
Styl życia...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)





