Pięknie o tym samym
Kelus, Zembaty i Cohen
Pięknie o tym samym
Leonard Cohen wciąż był obecny w tym, co pisał i śpiewał Jan Krzysztof Kelus. Dlaczego tak się działo? "Wystarczało mi, że to rozumiałem, że wiedziałem, o czym ten facet śpiewa. A śpiewał w końcu wkółko o tym samym, ale robił to bardzo pięknie. .. ".
Jan Krzysztof Kelus, o którego płycie "Kawał w bok od szosy głównej" głośno ostatnio, zaprzestał pisania piosenek -- jak twierdzi -- w 1984 r. W marcu roku następnego w czterech polskich miastach: Poznaniu, Warszawie, Wrocławiu i Zabrzu występował Leonard Cohen. Tłumy szturmujące drzwi sal koncertowych znały na pamięć repertuar autora "Famous Blue Raincoat", bo choć nagrania kanadyjskiego poety i barda były trudno dostępne, znalazły skutecznego popularyzatora w osobie Macieja Zembatego. Mające swoją premierę kilka dni temu aż trzy (naraz! ) płyty tego ostatniego, a także wspomniany album Kelusa są dobrą okazją, by i o Cohenie, a ściśle mówiąc o "Cohenie po polsku" kilka słów powiedzieć.
"Cohen zafascynował mnie ogromnie muzycznie. To jest w ogóle taka złożona...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)