Do redakcji
Do redakcji
W "Rzeczpospolitej" z 29 VI br. w artykule red. M. Subotić "Prezydenckie przedpole" zawarto passus mnie dotyczący: "Gdybyśmy w poprzednich wyborach prezydenckich poszli na wariant <<miękkiego kandydata>> i zamiast Cimoszewicza poparli na przykład Ewę Łętowską (do czego niektórzy nas przekonywali) , to dziś mogłoby nas nie być -- twierdzi Zbigniew Siemiątkowski".
Uprzejmie przypominam, że w czasie wyborów prezydenckich nie kandydowałam. Nie było więc kogo popierać. Robienie tego rodzaju rachunków bez gospodarza jest wyrazem zarozumialstwa i bardzo niegrzeczne. Nie jestem przedmiotem.
Prof. Ewa Łętowska


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)