Ośmioraczki z Teksasu
MEDYCYNA
Maluchy mają 85 procent szans na przeżycie
Ośmioraczki z Teksasu
ZBIGNIEW W OJTASIńSKI
Lekarze wciąż nie wiedzą, czy będą mogli uratować życie wszystkich ośmioraczków, które urodziły się w szpitalu dziecięcym w Houston. W ostatnich 13 latach trzykrotnie zdarzały się tak mnogie porody, ale za każdym razem część maluchów umierała. Jedynie w listopadzie ubiegłego roku amerykańscy neonatolodzy utrzymali przy życiu siedmioraczki, które przyszły na świat w stanie Iowa.
Według dr Patti Savrick, pediatry z Teksasu, maluchy mają 85 proc. szans na przeżycie. -- Mamy nadzieję, że wszystkie będą żyły, ale część z nich jest w stanie krytycznym -- powiedziała lekarka amerykańskiej agencji AP. Noworodki, wśród których jest tylko dwóch chłopców, ważą zaledwie od 308 do 756 g. Aż siedmioro z nich trzeba było podłączyć do wspomagającego oddychanie respiratora. Wszystkie pozostaną w szpitalu przez co najmniej 2--3 miesiące.
Poród na raty
Szczęśliwa matka -- 27-letnia Nkem Chukwu, z pochodzenia Nigeryjka, czuje się dobrze. Prawdopodobnie już za tydzień będzie mogła opuścić szpital, w napięciu oczekując, jaki będzie los ich dzieci. Bezdzietna dotąd Amerykanka od dawna zażywała leki hormonalne z powodu kłopotów z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)