Migracyjne problemy Ukrainy
62 proc. spośród 132 tysięcy zdolnych do pracy osób wracających na Krym nie zdołało jeszcze znaleźć sobie źródeł utrzymania
Migracyjne problemy Ukrainy
BOGUSłAW ZAJňC
Od prawieków łańcuch górski wschodnich Karpat wyznaczał marszruty pochodów mas ludzkich. Północny szlak, ze wschodu, poprzez ziemie Chazarów, Pieczeniegów i Russów na północny zachód, ku ziemiom Polan, Germanów i Franków; szlak południowy do Wołoszy, Mołdawii, Siedmiogrodu, ku Madziarom, Rakuszanom i Włochom. Zdarzało się iodwrotnie, najeźdźcy z zachodu, poprzez Bramę Smoleńską sięgali Moskwy, a od południa napierali ku Morzu Czarnemu, ku Kaukazowi, ku środkowej Azji, Indiom. We wspomnieniach dziesiątków pokoleń wojów utrwalała się wiedza o tym, w co obfitują dalekie krainy, ku czemu dążyć i co zagarniać, zdobywać, złupić zarówno na wschodzie, jak i na zachodzie. W tym celu zazwyczaj trzeba było przemaszerować przez przechodni podwórzec Eurazji -- dzisiejsze Ukrainę i Polskę.
Młoda państwowość Ukrainy zrodziła się niedawno właśnie na tym miejscu, gdzie człowiek z Azji, pielgrzymujący ku Zachodowi może jeszcze wybierać -- czy lepiej pójść na północ, czy też na południe. Liczba dążących ku Zachodowi cudzoziemców, zarówno legalnie, jak i nieprawnie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta