Rachunki krzywd
KOSOWO
Rachunki krzywd
Oto jak działa matematyka ludzkiej nienawiści w starym kosowskim Peciu: przed wojną jedną piątą miejscowej ludności stanowili Serbowie, dziś cztery piąte domów tego miasta to wypalone ruiny.
Slobodan Miloszević nie podpalił żadnego z domów w Peciu. Zrobili to poszczególni Serbowie. Zrobili to bardzo chętnie i często z morderczą radością, o czym mówią relacje tych, którzy ocaleli. Relacje te są zbierane obecnie przez dziennikarzy, ludzi prowadzących dochodzenia w sprawie zbrodni wojennych oraz przez NATO-wskie siły pokojowe.
Dziś większość Serbów, którzy niedawno systematycznie niszczyli domy swoich sąsiadów, ucieka. Ich domy zaczęły płonąć, gdy tylko powrócili pierwsi uchodźcy albańscy. W rezultacie ludność serbska w Peciu będzie wkrótce stanowiła nowy procent: zero.
"Jeśli mamy tutaj chronić każdego Serba, nie wystarczy na to wszystkich armii Europy" -- powiedział niedawno włoski...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta