Walec i butelka
JANUSZ WOJCIECHOWSKI
Do ważnych rocznic obchodzonych na przełomie sierpnia i września doszła jeszcze jedna - rocznica wejścia w życie nowych kodeksów karnych. Z tej okazji znów przetoczył się przez kodeksy ciężki walec krytyki. Poprzednie rozjeżdżanie kodeksów odbyło się rok temu, zaraz jak zaczęły obowiązywać.
Przed rokiem niektórzy prawnicy, w tym i niżej podpisany, próbowali walec powstrzymywać. Oponowali na przykład wobec tezy o totalnym złagodzeniu nowego prawa karnego, wskazywali, że wprowadzone zostały surowsze kary, na przykład za zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem, za najcięższe wypadki drogowe spowodowane po pijanemu, że znacznie zredukowano możliwości warunkowego zwolnienia więźniów. Górę jednak wzięła siła antykodeksowej propagandy i dziś już prawie wszyscy głoszą - tak jak w obejrzanej przeze mnie przed chwilą telewizyjnej debacie - że nowe prawo karne jest "liberalniejsze" od starego, po czym jednym tchem wyliczają listę przepisów świadczących o głupocie ich twórców.
Nie zamierzam tym razem kłaść się pod walec, zwłaszcza że wśród krytyków są znani praktycy, znający problemy nowego prawa z własnych zawodowych doświadczeń....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta