Świadomość urzędnika
Marek Safjan, prezes Trybunału Konstytucyjnego
Świadomość urzędnika
Jedną z najważniejszych zdobyczy III Rzeczypospolitej jest, jak można sądzić (a w każdym razie jak chciałoby się sądzić), zmiana relacji między urzędem a obywatelem. Urzędnik w państwie prawa nie ma być arbitralnym decydentem, jego poczynania podlegają prawu, a decyzje sądowej kontroli.
Konfrontacja z rzeczywistością bywa jednak zdumiewająca. Staje się wtedy jasne, że budowanie zasad demokratycznego państwa prawnego to nie tylko tworzenie na nowo przestrzeni normatywnej, niezbędnej infrastruktury prawnej, uruchamianie nowych mechanizmów i środków obrony obywatela. Równie ważne jest bowiem kreowanie nowej przestrzeni psychologicznej i świadomości ludzi, którzy przez kilkadziesiąt lat tkwili w systemie opartym na założeniach dokładnie odwrotnych, a mianowicie że urząd sprawuje władzę, a obywatel jest przede wszystkim petentem, przedmiotem decyzji i poczynań. Jest w końcu dość oczywiste, że najdoskonalsze nawet prawo nic nie zdziała w próżni, gdy nie będą go chcieli stosować ci, do których jest adresowane.
Ta historia przydarzyła mi się niedawno, a może być albo potwierdzeniem ogólniejszej, powszechnie utrwalonej prawdy o relacjach urząd-obywatel, albo jedynie incydentem bez znaczenia dla pozytywnego obrazu przemian w naszej administracji.
W jednym z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta