Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Teatrzyk lalek

19 października 1999 | Publicystyka, Opinie | NS
źródło: Nieznane

Indonezja

Wybory prezydenckie

Teatrzyk lalek

Do ostatniej chwili nikt nie był w stanie przewidzieć, kto spośród pięciu kandydatów zostanie nowym szefem państwa. Na zdjęciu: obecny prezydent B. J. Habibie (C) AP.

Stanisław Grzymski

Dzisiejsze wybory prezydenta Indonezji mogłyby stać się nie lada gratką dla bookmacherów. Do ostatniej chwili nikt nie był w stanie przewidzieć, kto spośród trzech kandydatów zostanie nowym szefem państwa. Taka mnogość pretendentów to również rzecz niepojęta dla samych Indonezyjczyków. W ciągu 32 lat mogli wybierać tylko jednego człowieka. Był nim generał Suharto.

Sztuka pociągania za sznurki

Suharto porzucił wiosną ubiegłego roku dożywotnią prezydenturę, uciekając przed gniewem oszukanego narodu. W ciągu 32 lat rządów zdołał zapewnić dobrobyt swojej rodzinie, generałom, przyjaciołom i tym wszystkim, którzy wiernie mu służyli. Kraj, gdzie przytłaczająca większość społeczeństwa żyje w biedzie, zostawił natomiast w ruinie gospodarczej i długach. Ale zostawił też potężny aparat władzy w postaci armii i starannie dobranego establishmentu. Najbardziej lojalny sługa, minister ds. badań naukowych, Jusuf Habibie, został jego tymczasowym następcą. To miało zapewnić Suharto dożywotnią nietykalność. I rzeczywiście, na razie stary...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 1833

Spis treści
Zamów abonament