Samogon po 15 rubli
Sowchoz w Litwinowie, czyli krótka historia upadku rosyjskiego rolnictwa
Samogon po 15 rubli
Nie dla wszystkich jest praca w kooperatywie. Pracują, gdzie się da. Fot. Michał Sadowski
Piotr Jendroszczyk
z Moskwy
- Przepraszam za pieregar, ale, sam rozumiesz, wczoraj skończyłem robotę. Nie masz przypadkiem paru kopiejek? - mówi Jura, ściskając zapamiętale moją dłoń w zabrudzonej wapnem mocnej ręce murarza. Pieregar to odór przetrawionego alkoholu, którym Jura zionie na wszystkie strony.
Rozmawiamy w budynku Wyspecjalizowanego Kombinatu Produkcyjnego "Nowe Litwinowo". Jest to kooperatywa, czyli spółdzielnia produkcyjna. W taką strukturę przekształciła się rok temu spółka akcyjna Litwinowo. Jeszcze wcześniej był to Sowchoz im. 10-lecia Wielkiego Października. Jednym słowem - gospodarstwo rolne.
W liczącym 3 tys. mieszkańców Litwinowie, kilkadziesiąt kilometrów od Moskwy, budynek kooperatywy jest jedynym miejscem, gdzie ktoś może mieć pieniądze. Kac przygnał tutaj rankiem Jurę. Liczy na zaliczkę na przyszłe prace murarskie. - Nikt nie ma pieniędzy, a wszyscy chcieliby coś budować. Dawniej zarabiałem po kilkaset dolarów za postawienie komina z piecem. Teraz grosze, 200 rubli za położenie kubika cegieł, ale i z tym koniec....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta