Ich osiem, ona jedna
"Walkirię" przygotowano w kilka tygodni. Skutki pośpiechu są widoczne
Ich osiem, ona jedna
Christine Ciesinski i Douglas Spurlin w scenie z warszawskiej "Walkirii" Richarda Wagnera
FOT. JULIUSZ MULTARZYŃSKI
Kiedy 11 lat temu August Everding pracował w Warszawie nad "Pierścieniem Nibelunga", w Bayreuth Harry Kupfer przygotowywał dziesiątą w dziejach festiwalu premierę tej tetralogii. Na tle jego inscenizacji przepowiadającej kosmiczną katastrofę świata, warszawskie przedstawienia prezentowały się nobliwie i z lekka staroświecko. Ale może dlatego, że nie ulegały chwilowym modom, przetrwały próbę czasu, o czym można przekonać się po latach.
Zmarły w tym roku August Everding był doświadczonym mistrzem i wiedział, że w pierwszej warszawskiej inscenizacji Wagnerowskiego arcydzieła należy wiernie oddać zamysł...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta