Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Europolszczyzna oswojona

07 marca 2000 | Kultura | AK

JĘZYK

Anglo-polska mowa codzienna

Europolszczyzna oswojona

AGNIESZKA KWIECIEŃ

Polszczyzna zmienia się w takim tempie, że nie nadążają za tymi zmianami już nie tylko słowniki, ale także zwykli użytkownicy. Sama niedawno znalazłam się w kłopotliwej sytuacji: prosząc w księgarni o zwykły, wydawałoby się, kalendarz kieszonkowy, zostałam przez ekspedientkę pouczona, że ów żądany przeze mnie i jakże pospolicie brzmiący "kalendarzyk" to organizer. Wymawiany - rzecz jasna - po angielsku.

Giną więc pomału podkoszulki, a zamiast nich mamy t-shirty, shopy (przynajmniej brzmiące swojsko) zamiast sklepów i sandwicze zamiast kanapek.

Przyczyny tak gwałtownego pomnożenia liczby zapożyczeń, zwłaszcza z języka angielskiego, są oczywiste: otwarcie na świat, nowe polityczne i gospodarcze realia, zmiana ustroju. Jest więc mnóstwo rzeczy, zjawisk do nazwania. Na dodatek, Europa się jednoczy, zacieśniają się kontakty między krajami, a w języku przybywa internacjonalizmów, czyli słów "międzynarodowych".

Angielski jest modny, angielski jest "na czasie", jest - krótko mówiąc - wszędzie. Mamy np. "polski basket", muzyczne klipy, biznes i talk-show. Jedne zupełnie niepotrzebne (jakby nie było polskiej koszykówki), inne przydatne, gorzej lub lepiej zadomowione w polszczyźnie....

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 1954

Spis treści
Zamów abonament