Chiński smok czeka
Czy Czen Szuej-bien jako prezydent Tajwanu będzie dążył do niepodległości wyspy, czy też zaakceptuje status quo - to główne pytanie, jakie zadają sobie komunistyczni przywódcy ChRL
- NOWY RZĄD: Premier z Kuomintangu
- Chiny ostrzegają Tajwan i Amerykę: Co powie Czen Chiński smok czeka
W dotychczasowych wypowiedziach Chen (w środku) balansuje na cienkiej linie - z jednej strony mówi o gotowości do rozmów z Pekinem bez żadnych wstępnych warunków, z drugiej - podkreśla znaczenie suwerenności władz na Tajwanie. FOT. (C) REUTERS
PIOTR GILLERT
z Pekinu
Komunistyczni przywódcy ChRL grozili i straszyli, a Tajwańczycy i tak wybrali przed dziesięcioma dniami proniepodległościowego prezydenta. W odpowiedzi Pekin wykrztusił z siebie coś w rodzaju "poczekamy, zobaczymy" i zapadła dziwna cisza. Ale to nie znaczy, że jest już po sprawie. Najciekawsze dopiero przed nami.
Wkrótce po powrocie z Tajpej do Pekinu spotkałem się z "dobrze poinformowanym źródłem zbliżonym do chińskich władz", które przypomniało mi pewną starą mądrość chińskich strategów: nie należy uderzać od razu, gdy cię prowokują, lepiej odczekać trochę, dokładnie rozeznając się w sytuacji.
Cicha reakcja Pekinu na zwycięstwo Czen Szuej-biena w tajwańskich
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta