Strzał z piszczela
Pięć niewykorzystanych sytuacji sam na sam - Karwan najlepszy
- Towarzysko w Europie
W trzecim w tym roku meczu towarzyskim reprezentacja Polski znów nie strzeliła gola. Spotkanie w Debreczynie z Węgrami skończyło się bezbramkowym remisem, a obrazkiem, który najdłużej zapadnie w pamięć, będzie nieudolność polskich napastników, którzy pięć razy mieli przed sobą tylko bramkarza Gabora Kiraly'ego i zawodzili okrutnie. Później tłumaczyli swoje nieszczęścia nierównym boiskiem.
Gościnni Węgrzy zaprosili na środek boiska ubraną na czarno panienkę z nocnego klubu, bo tak ponoć każe miejscowy obyczaj, ona jako pierwsza kopnęła piłkę i już było wiadomo, że niewiele w tym meczu będzie się działo na poważnie. Rzeczywiście, minęło 15 minut, zanim na boisku zaczęło dziać się coś, co przypomina prawdziwy futbol. Sygnał do poważniejszego traktowania milionów kibiców, którzy przed telewizorami ściskali kciuki, by naszym wreszcie udało się strzelić gola po 444 minutach bezowocnych wysiłków, trwających od sierpnia zeszłego roku, dał Michał Żewłakow strzałem z rzutu wolnego. Gabor Kiraly, jeden z lepszych bramkarzy w Europie, zakasał po raz pierwszy rękawy i nie mógł ich opuścić do końca pierwszej połowy.
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta