Sieć na męża
Zawieranie znajomości przez Internet robi furorę
Sieć na męża
Krzysztof Darewicz
z Waszyngtonu
Kilka kliknięć w klawiaturę komputera i Karen jest w tłumie ponad czterech milionów takich jak ona. Ale nie czuje się zagubiona. Wręcz odwrotnie, panuje nad sytuacją. Ustala kryteria, dyktuje warunki, przebiera, wybiera, aprobuje lub dyskwalifikuje. Spokojnie, z kubkiem kawy w ręku, za stolikiem w zacisznym pokoju swego mieszkania przed ekranem komputerowym szuka męża. I błogosławi Internet.
Karen to przeciętna Amerykanka. Ponętna brunetka przed czterdziestką, z wyższym wykształceniem, rozwiedziona, jej jedyny syn kończy szkołę podstawową. Karen pracuje od rana do nocy na kierowniczym stanowisku w firmie reklamowej, co oznacza, że ma bardzo ograniczony krąg znajomych. Romans w pracy wykluczony - mężczyźni nie próbują rozpocząć flirtu, bo odkąd działa prawo o "molestowaniu seksualnym", nawet za niewinny żart czy niewłaściwie skierowane spojrzenie można nie tylko stracić posadę, ale i do końca życia płacić odszkodowanie. Z pozycją Karen odpadają też wieczorne wyjścia do pubów. Pozostaje Internet.
Oferta wpada w oko
Karen uważa, że dla takich ludzi jak ona, samotnych i zajętych pracą, Internet to idealna forma nawiązywania znajomości. - Dzięki Internetowi mogę poznać...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta