Ingerencja w niezawisłość
Trzeba zachować umiar w wypowiadaniu radykalnych opinii pod adresem orzeczeń sądowych
Ingerencja w niezawisłość
JANINA DOMAŃSKA-SZEREL
Po lekturze artykułu posła Edwarda J. Wendego ( "Kto osłabia autorytet trzeciej władzy" , "RzeczpospolitaŇ z 1 - 2 kwietnia 2000 r.) robi się i smutno, i strasznie.
Co prawda na wstępie autor zaznaczył, że "żaden poseł nigdy nie kwestionował obowiązku niezawisłości sędziów", jednak sam brutalnie ingeruje w tę konstytucyjnie zagwarantowaną dziedzinę, zgodnie z którą "sędziowie w sprawowaniu swojego urzędu są niezawiśli i podlegają tylko konstytucji oraz ustawom".
Na jakiej podstawie
Pan poseł jako skandaliczne ocenia poszczególne orzeczenia sądów i domaga się wszczęcia przeciwko sędziom je ferującym postępowania dyscyplinarnego.
Pytam: dlaczego i na jakiej podstawie?
Zgodnie z prawem o ustroju sądów powszechnych sędzia odpowiada dyscyplinarnie za przewinienia służbowe, w tym za oczywistą i rażącą obrazę przepisów prawnych i uchybienia godności urzędu. Nie wiem, na podstawie jakich...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta