Zejście na koty
Między nienawiścią do zwierząt i ludzi istnieje pokrewieństwo
Zejście na koty
JANUSZ WOJCIECHOWSKI
Podobają mi się felietony Ludwika Stommy w "Polityce". Lubię ekspresję i cięty język autora, cenię jego przekorę i odrębność sądów. Jednego tylko w felietonach Stommy nie trawię - jego spontanicznych deklaracji niechęci do psów i kotów.
Ostatnio napisał pan Stomma ciekawie o reformie oświaty, lecz na koniec nieciekawie zszedł na koty. Czegoś podobnego nie czytałem od czasu, gdy Wojciech Cejrowski wspominał coś o swojej chęci kopnięcia zapchlonego kundla. Felietonista "Polityki"...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta