Przełamujemy poczucie osamotnienia
Przełamujemy poczucie osamotnienia
Cytuję pana słowa: "więzienie jest miejscem kary i pokuty, ale jest też siedliskiem ludzkiego nieszczęścia". To ładnie brzmi, ale jednocześnie wywołuje odruch sprzeciwu. W każdym razie ludzie na ten rodzaj nieszczęścia, zawinionego przecież, na ogół są mało wrażliwi. Staracie się państwo to zmienić?
Nie tylko. Nasza rola to przeciwdziałanie przestępczości poprzez świadczenie różnorodnej pomocy więźniom w trakcie odbywania kary i po jej zakończeniu. Kara, o wszem, jest rozliczeniem społecznym, lecz nasz podopieczny bardzo często ma to już za sobą. Jeżeli nie podamy mu pomocnej dłoni, jest wielce prawdopodobne, że uczyni to całkiem zdeprawowany towarzysz z celi. A jeśli tak -- nie dziwmy się sile przyciągania świata przestępczego.
Ale oczywiście, chciałbym, a by ludzie sobie u świadamiali, że więzienia opuszczają nie tylko zdeklarowani przestępcy, których nie uda się już odzyskać dla społeczeństwa, lecz także ludzie bardzo nieszczęśliwi. Ratowanie ich to walka z przestępczością, często skuteczniejsza niż najsurowsza kara.
W jaki sposób można to osiągnąć?
Chodzimy do więzień, by wysłuchać każdego z osadzonych, który życzy sobie z nami rozmawiać. Wielu chce w ten sposób przełamać poczucie osamotnienia, inni potrzebują pomocy w rozwikłaniu problemów, które zostawili...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)