Kuba nie jest piekłem
Kuba nie jest piekłem
Rozmowa z wiceministrem spraw zagranicznych Kuby Isabel Allende, ambasadorem Kuby w Warszawie w latach 1988 -- 1992
O d kilku dni chodzę po ulicach Hawany, rozmawiam z ludźmi, zaglądam do sklepów, w których kupuje się żywność na kartki. Życie Kubańczyków wydaje mi się bardzo ciężkie. Ludzka cierpliwość ma granice. Gdzie są granice cierpliwości Kubańczyków?
Nie potrafię dokładnie o kreślić, gdzie są granice cierpliwości Kubańczyków. Mogę natomiast zapewnić panią, że Kubańczycy znoszą tę trudną sytuację, bo wiedzą, że nie jest to sytuacja bez wyjścia. Znoszą ją, ponieważ przyświecają im pewne wartości, które wykraczają poza to, co można kupić w sklepie. Kubańczycy nie reagują tak jak Polacy, których znam, kocham i podziwiam, którzy mają własny sposób bycia i podejście do wartości moralnych i duchowych. Jesteśmy w bardzo trudnej sytuacji, bo straciliśmy nasze rynki, między innymi polski. Stało się to w wyniku decyzji różnych krajów.
Postawiły nas one w sytuacji, z którą musimy sobie radzić. A nie jest to łatwe, gdy sklepy są puste. Nie wiem, co pisze się o Kubie w Polsce. Ale są dziennikarze, którzy twierdzą, że ludzie umierają tu z głodu na ulicach. Pani od kilku dni o bserwuje cierpienia narodu kubańskiego. Pytam: czy widziała pani kogoś umierającego z głodu na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)