Kruszenie muru nienawiści
Konflikt między wieloma państwami arabskimi a Izraelem ma przede wszystkim podłoże psychologiczne
Kruszenie muru nienawiści
Ambasador Izraela w Mińsku, stolicy Białorusi, otrzymał niedawno bardzo dziwny list w języku arabskim. Trzej Jordańczycy, odsiadujący kilkuletnie kary w miejscowym więzieniu, proszą ambasadora izraelskiego, by wstawił się za nimi u w ładz białoruskich i spowodował ich uwolnienie lub przynajmniej złagodzenie kary. Autorzy listu, którzy przed w ejściem w kolizję z prawem białoruskim studiowali na miejscowym u niwersytecie, proszą także, aby przedstawiciel izraelskiej ambasady odwiedził ich w więzieniu. "Jesteśmy przekonani -- uzasadniają swoją niezwykłą prośbę -- że kto dobija się do waszych drzwi, nigdy nie zostaje o dprawiony z kwitkiem i nie doznaje rozczarowania".
Trzej skazani (nie podają za co) Jordańczycy pozdrawiają ambasadora z o kazji porozumienia pokojowego między ich ojczyzną a Izraelem i dodają: "Panie ambasadorze, nie można sobie wyobrazić naszej radości, gdy widzieliśmy w telewizji, jak nasz król i premier Izraela podają sobie ręce na znak, że jesteśmy sąsiadami, a nie wrogami".
Ludzie są zmęczeni wojnami
List ten jest jedną z oznak, że proces pokojowy na Bliskim Wschodzie to nie tylko rozmowy dyplomatów...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)