Promocja gorącej śmierci
Promocja gorącej śmierci
FOT. (C) WOJTEK JAKUBOWSKI/KFP
- Dzieci trzeba uczyć mówić nie. Po to, żeby odmowa nie była dyskomfortem. Trzeba je też uczyć rozwiązywać własne problemy, żeby nie uciekały w narkotyki - tłumaczy Biedziak.
HARALD KITTEL
Nowość wyglądała jak pigułka extasy, dobrze znana bywalcom dyskotek z transową muzyką techno. Tyle tylko, że pigułki z wyciśniętym symbolem przypominającym latający spodek zostały wyprodukowane w Polsce według nowej receptury. Miały opóźnione działanie i dawały efekt narkotycznego ożywienia dużo później niż inne tabletki. Nikt nie przypuszczał, że "ufo" będzie zabijać.
Nie wiedział o tym również 20-letni Kuba.
- Akurat wrócił z Holandii. Całe wakacje pracował z kolegami studentami przy kwiatach. Jego dłonie były dosłownie poryte - mówi ojciec Kuby.
W sobotę, 26 sierpnia zeszłego roku Kuba wyszedł z domu. Było wczesne popołudnie. Miał pojechać do domku letniskowego w Borach Tucholskich na pożegnanie wakacji.
- Zagadnąłem go jeszcze, a on mi powiedział: Wiem, ojciec, bądź spokojny, nic złego się nie będzie działo. Będziemy w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta