Spalone zwłoki
Spalone zwłoki
Mieszkaniec jednego z poznańskich osiedli znalazł w przejściu podziemnym dla pieszych zwęglone zwłoki mężczyzny. Z ciała pozostały, twierdzi policja, jedynie plecy oraz stopy. Początkowo nie wykluczano, że mężczyzna zmarł śmiercią naturalną, a dopiero później został spalony.
Wczorajsza sekcja zwłok wykazała, że przed śmiercią był torturowany; lekarze stwierdzili złamanie kilku żeber, mostka, u raz wątroby i żołądka. Dopiero później pobitego mężczyznę oblano benzyną i podpalono.
Najprawdopodobniej chodziło o utrudnienie lub całkowite uniemożliwienie identyfikacji zwłok. Pozostał właściwie tylko jeden ślad -- buty, które zachowały się w dość dobrym stanie.
Udało się ustalić, że mężczyzna miał ok. 30 lat, łysiał i miał wąsy. Być może więcej szczegółów przyniesie ekspertyza histopatologiczna. Policja nie wyklucza, że ta śmierć jest wynikiem porachunków w świecie przestępczym.
Piotr Gajdziński