Straty nie tylko finansowe
Większość krajów wprowadziła embargo na francuską żywność
Straty nie tylko finansowe
Pryszczyca: Tempo zaczyna słabnąć
Francję opasały kordony sanitarne. Niektóre kraje nie tylko nie chcą kupować francuskiego mięsa i mleka, lecz także zabroniły wwozu wszystkiego, co wiąże się z francuskim rolnictwem, nawet używanych traktorów. Norwegowie zażądali np., by aktor Gerard Depardieu, który kręci film w Norwegii, za każdym przylotem do Oslo był dezynfekowany.
O znanego artystę można się nie martwić - doświadczał już różnych rzeczy. Znacznie gorzej znieść obecny kryzys francuskim producentom mięsa. Zwłaszcza zaś hodowcom z "zadżumionych" departamentów Mayenne i Orne, gdzie wykryto pierwsze na kontynencie ognisko pryszczycy.
Pod ścisłą obserwacją pozostają już także 23 fermy w 13 innych francuskich departamentach. Mieszkańcy Mayenne są niemal odcięci od świata. Ograniczenia w ruchu samochodowym paraliżują codzienne życie. Rzeźnie nie są w stanie przyjmować zwierząt, ustała sprzedaż mięsa, zlewnie przestają skupować mleko.
Jeśli wierzyć doniesieniom ze stolicy departamentu, Laval, niektórzy hodowcy głośno mówią o samobójstwie, inni gotowi są sami wybijać swoją trzodę, nie czekając na odgórny nakaz, który - jak się obawiają - i tak lada dzień nadejdzie.
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta