Przywództwo, jakiego oczekujemy
Przywództwo, jakiego oczekujemy
JIM HOAGLAND
Bliski Wschód to kraina miraży oraz rzeczy głęboko ukrytych przed ludzkim wzrokiem. Poddawanie się iluzjom jest głównym czynnikiem, który sprawia, że amerykańscy prezydenci prowadzą politykę niespójną, pełną chaotycznych posunięć, miast zdecydować się na przyjęcie precyzyjnego i stałego kursu.
Poprzednik Busha żył złudzeniem, że jest w stanie rozwiązać podstawowe problemy regionu poprzez ciągłe zwiększanie amerykańskiego zaangażowania. Bill Clinton, mówi jeden z jego byłych doradców, był zarówno najbardziej proizraelskim, jak i propalestyńskim prezydentem USA w historii. I w tym właśnie, mówiąc krótko, tkwił problem.
Bush również idzie tu zbyt daleko, tyle że w przeciwnym kierunku. Jemu bowiem wydaje się z kolei, że USA ciągle mają ten komfort, by móc wyczekiwać idealnego momentu, w którym wykorzystają swe wpływy i powstrzymają eskalację toczącego się na poziomie społeczności...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta