Nie ideologia, a wiedza
Nie ideologia, a wiedza
RYS. ANDRZEJ LICHOTA
PIOTR WINCZOREK
W bardzo potrzebnej dyskusji na temat metod ograniczania przestępczości w Polsce częstym chwytem polemicznym (bo nie argumentem) jest imputowanie zwolennikom przeciwnego poglądu intencji i postaw, które mogą przedstawiać ich w oczach opinii publicznej w złym, a przynajmniej podejrzanym świetle.
Taki sposób prowadzenia dyskursu zaprezentował moim zdaniem Jacek Maziarski w swoim artykule "Prawo politycznie poprawne" ("Rz" z 26 - 27 maja 2001 r.).
Twierdzi mianowicie, że szeroko znani, wymienieni w artykule z nazwisk, profesorowie prawa i kryminologii, którzy występowali w ostatnim czasie przeciw projektom zaostrzenia przepisów obowiązującego kodeksu karnego, opowiadają się w istocie za odwróceniem "wektora współczucia" od ofiar ku sprawcom przestępstw. Mają przez to na uwadze głównie interesy i dobro złoczyńców i lekceważą rzeczywiste i usprawiedliwione potrzeby zagrożonego przestępczością społeczeństwa.
Źle być poprawnym
Postawa taka to zdaniem Jacka Maziarskiego pochodna rozpowszechnienia, za przykładem Francji i Niemiec, w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta