Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Literatura jest sztuką zdziwienia

06 czerwca 2001 | Książki | KM
źródło: Nieznane

ROZMOWA

Kiedy spotyka się Rosjanina, on natychmiast zaczyna pouczać

Andrei Makine, pisarz francuski

Literatura jest sztuką zdziwienia

FOT. MICHAŁ SADOWSKI

Rz: Jak po pańskim przyjeździe z Rosji do Francji wyglądała konfrontacja mitu z rzeczywistością? Czy - jak pisze pan we "Francuskim testamencie" - odkrył pan Atlantydę? Czy okazała się ona równie pociągająca co w marzeniach?

ANDREI MAKINE: - Przygotowywałem się do tej chwili, nie byłem zupełnie naiwny. Czytałem gazety francuskie, dużo o Francji wiedziałem. Najważniejszym dla mnie było wtedy odnalezienie ducha francuskiego, jego stałych elementów, po to, żeby nie zatracić się w codzienności. Żeby odróżniać ideał od powszedniości. Tę różnicę między mitem Zachodu a jego dniem codziennym widać na każdym kroku. Ale trzeba mieć tego świadomość. Brakuje jej Rosjanom, którzy to, co Zachód zrobił w ciągu dwóch, trzech wieków, osiągnąć chcą w kilka lat. To kopiowanie Zachodu przynosi w Rosji mizerne skutki, a często zamienia się w karykaturę.

Motto do "Francuskiego testamentu" zaczerpnął pan z Josepha de Maistre'a. Brzmi ono: "Czy Sybirak będzie prosił niebo o oliwki, a Prowansalczyk o klukwę? ". Pewnie nie, ale z powieści można wyczytać, że tęskni pan czasem za smakiem zmrożonej żurawiny. ...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 2334

Spis treści
Zamów abonament