Majtki triathlonisty
Majtki triathlonisty
Na większości lotnisk świata istnieją służby odpowiedzialne za ochronę granic przed przemytem narkotyków. W Auckland na Nowej Zelandii też, mimo że to daleko. W majtkach brazylijskiego sportowca udającego się do Wellington na mistrzostwa świata w triathlonie, służbowy pies dingo wywąchał wśród wielu różnych zapachów, woń haszyszu. Triathlonista miał go 19 gramów. Na Nowej Zelandii prawo jest łagodne i nie każe obcinać członków lub zamykać na dożywocie takiego delikwenta. Kazano jedynie szybko zrobić Brazylijczykowi w tył zwrot i wprowadzono schodkami do samolotu powrotnego.
Szefowie brazylijskiej ekipy musieli się bardzo wstydzić i z tego wstydu odmówili podania nazwiska początkującego handlarza.
K. R.