Podaj ciało
Podaj ciało
Zbigniew Pszczółkowski, dziś współwłaściciel firmy pogrzebowej "Hades", przed dziesięciu laty pracował w prosektorium szpitala wojewódzkiego. Firmę pogrzebową prowadziła wówczas jego żona.
FOT. ADAM TOMASIAK
IWONA TRUSEWICZ
W Olsztynie o tym, że pracownicy pogotowia i szpitali handlują informacjami o zgonach, wiedzieli kolejni wojewodowie, prezydenci miasta, dyrektorzy. Nie zrobili nic, by proceder zlikwidować.
"Już kilka razy stwierdziliśmy, że załogi dyżurne, w tym lekarze, a nawet jedna z pań przyjmujących zgłoszenia telefoniczne w pogotowiu, zajmują się akwizycją usług pogrzebowych do konkretnej firmy pogrzebowej. Bez bawienia się w dyplomację stwierdzają, że osobę zmarłą w domu może przewieźć do prosektorium tylko ten zakład, bo ma umowę z pogotowiem, wręczają wizytówki lub numery telefonu, a czasami osobiście dzwonią od rodziny do tego zakładu", pisał do dyrektora Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Olsztynie Andrzej Domasiewicz, współwłaściciel Zakładu Usług Pogrzebowych Arkadia. Był rok 1996.
Aneks w pogotowiu
- Dopóki na czele pogotowia stał lekarz, dopóty nie było szans na zmianę...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta