W potrzasku reform
Polska-Białoruś
W potrzasku reform
-- Gdy złote jajka spadają z nieba, Białorusin tak długo się zastanawia, czy wyciągnąć po nie rękę, że gdy wreszcie się na to decyduje, po ziemi biegają już kurczaki -- śmieją się Rosjanie ze swoich zachodnich sąsiadów, którzy od kilku lat nie mogą rozpocząć realizacji programu reform rynkowych. Dziś już wszyscy sąsiedzi Białorusi, łącznie z Ukrainą, zdecydowali się na urynkowienie swoich gospodarek i są w związki z tym znacznie bogatsi.
Na Białorusi doszło do niespotykanej sytuacji, w której towary są bardzo drogie, a mimo to białoruskie sklepy świecą pustkami. Podczas gdy minimalna pensja wynosi tu ok. 30 tys. białoruskich rubli (BR) , a przeciętna 130 tys. BR (1 USD jest obecnie wart ok. 8, 5 tys. BR) , wiele artykułów jest droższych niż w Polsce. Kilogram słoniny kosztuje 10 tys. BR, przeciętny zachodni dezodorant -- 25 tys. BR, książka beletrystyczna zaś 30 tys. BR. Najtańszy samochód, czyli łada samara, kosztuje astronomiczną sumę 6 tys. USD. Białorusini sprowadzają z Polski przede wszystkim meble, artykuły żywnościowe i szeroką gamę towarów konsumpcyjnych. Wojewódzki Urząd Statystyczny w Radzyniu Podlaskim oblicza, że w I poł. br. tylko przez przejście w Terespolu wywieziono z Polski w tzw. eksporcie walizkowym towary wartości 800 mld zł, z czego przynajmniej połowę zakupili Białorusini. ...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta