Magia władzy w kopercie
"Szanowny panie prezydencie (. .. ) piszę do pana po raz drugi. (. .. ) Za to, co napiszę, chyba pan mnie nie zamknie do więzienia. A jak mnie zamknie, to trudno. Niech i tak będzie. I na to się zgadzam, (. .. ) bo sąd odczyta głośno to, co ja napiszę".
Magia władzy w kopercie
Aleksandra Fandrejewska
"Tu jest potrzebna męska decyzja. Ja w tej sprawie napisałam do Biura Interwencji w telewizji już 3 listy. W listach swoich poruszam i inne sprawy" -- jakby usprawiedliwiała się w liście do Józefa Oleksego emerytowana nauczycielka. Prosi ona marszałka Sejmu, by w telewizji bezpośrednio nie transmitowano obrad z Wiejskiej. -- "Kiedyś transmisje były pożądanym programem, chcianym. Potem działo się w Sejmie źle, były kłótnie, była niezgoda, po kilka miesięcy dyskutowano na przykład nad tematem aborcji. Zapadły decyzje.
Obalono już uchwalone postanowienia, i tak dalej. Podobnie jest, chociaż trochę lepiej, za pana kadencji. Ale ja już mam dość. Telewidz traci 3 razy w tygodniu po 6 godzin, w ciągu których mógłby obejrzeć ciekawe filmy, które z braku czasu antenowego podaje się po 12 w nocy" -- skonstatowała. Wysocy urzędnicy państwowi, politycy otrzymują co miesiąc kilka tysięcy listów. Do Kancelarii Prezydenta listonosze przynoszą przeciętnie około 4 tysięcy. Do Ministerstwa Pracy wpłynęło już w tym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta