Ziemia w Afryce
Ziemia w Afryce
FOT. TOMASZ ŻUREK
Kim był w ówczesnej Polsce, w latach siedemdziesiątych, piłkarz ze sławnej drużyny Kazimierza Górskiego?
HENRYK KASPERCZAK: Po mistrzostwach świata w Niemczech Grzesiek Lato, ja czy Janek Domarski byliśmy królami Mielca. Tak naprawdę to my decydowaliśmy o wielu sprawach, bo kto by się odważył postawić komuś, kogo zna cały świat, a Edward Gierek przyjmuje na audiencji. Najpierw wozili nas meleksami po mieście, odbieraliśmy rozmaite hołdy i było nam z tym bardzo przyjemnie. Widomą oznaką naszej pozycji były numery rejestracyjne samochodów. Ja grałem z "ósemką", więc w rejestracji miałem cztery "ósemki", Grzesiek Lato jeździł z numerem 7777. Wtedy już raz byliśmy mistrzami Polski, w roku 1973. Ale po mistrzostwach świata oczekiwano od nas nie wiadomo czego. Miasto stało się sławne bardziej z powodu piłkarzy niż samolotów. Nie mogliśmy balować i pić z każdym, kto nas spotkał na ulicy. Musieliśmy ostro ćwiczyć, żeby ci sami kibice, którzy nosili nas na rękach, nie chcieli któregoś dnia wywieźć nas na taczkach. No i z pomocą pana Edmunda Zientary w roku 1976 zdobyliśmy tytuł mistrza Polski po raz drugi. To był piękny okres. Byliśmy o krok od wyeliminowania słynnego wtedy Hamburger SV. Niemców tak...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta