Prognozy coraz gorsze
KOMENTARZ: Niech wróci zaufanie
Prognozy coraz gorsze
TOMASZ ŚWIDEREK, DANUTA WALEWSKA
Ostatnia fala spadków na giełdzie miała niewiele wspólnego z fundamentalną wyceną akcji. Poważnym problemem może jednak okazać się to, że nawet pod koniec bieżącego roku nie nastąpi spodziewane ożywienie.
Konsumenci w krajach Unii Europejskiej nie są skłonni do zakupów, spada koniunktura w Niemczech, nawet takie pewniaki, jak Irlandia, informują, że wzrost PKB będzie u nich mniejszy. Coraz więcej jest pytań dotyczących sytuacji w Stanach Zjednoczonych. Kolejne firmy decydują się na opóźnienie wprowadzenia swoich akcji na giełdę, bo uważają, że moment jest fatalny. Bardzo tanie są surowce, a jeśli dochodzi do wzrostu ich cen, to głównie w efekcie akcji spekulacyjnych lub zamknięcia którejś kopalni czy huty.
Skok na rynek
- To było paniczne kupowanie - ocenia środową sesję w USA George Mairs, zarządzający aktywami w Mairs & Power Inc., cytowany przez agencję Bloomberg. - Ludzie wskakiwali z pieniędzmi na rynek, bo nie chcieli stracić szansy kupowania w dołku. Nikt jednak nie może powiedzieć, że bessa już się skończyła.
- Każdy, kto kupuje teraz akcje, będzie za rok zaskoczony tym jak dobrze postąpił...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta