Małpolud w labiryncie
Małpolud w labiryncie
Park zdrojowy
FOT. GRZEGORZ HAWAŁEJ
W Kudowie Zdroju, zaliczanej do najczęściej odwiedzanych i najbardziej znanych polskich uzdrowisk, nikt niezależnie od wieku i stanu cywilnego nie może uskarżać się na brak rozrywek i atrakcji. W miejscowych lokalach rozrywkowych i na koncertach występuje, jak to określają władze miasta, "plejada wirtuozów, których nie powstydziłaby się żadna stolica muzyki".
Jednak nic tak nie ożywia ruchu turystycznego, jak czaszki i piszczele zgromadzone w końcu XVIII w. przez kudowskiego proboszcza Czecha Wacława Tomaszka w słynnej kaplicy czaszek w Czermnej pod Kudową. Przemijają bowiem mody i rytmy, ale ludzki los pozostaje niezmienny. Podczas zwiedzania kaplicy trudno się przed tą myślą obronić. Mimo to, a może właśnie dlatego, do Czermnej ściągają tłumy. Zresztą wnętrze kaplicy - trzy tysiące czaszek i setki piszczeli, którymi wyłożono ściany i sufit - nie budzi właściwie lęku. Śmierć jako osobliwość turystyczna wydaje się odrealniona, a nawet jakby oswojona.
Historia w czaszkach zaklęta
Kaplica czaszek w Czermnej jest jedynym takim...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta