Jak umierają niewinni
Jak umierają niewinni
- Informacje praktyczne
- Duch w żółtej sukni
Wieża zamku, w którym jest interesujące muzeum
Zaledwie kilkadziesiąt kilometrów od Warszawy, tuż nad brzegiem przepięknej rzeki Liwiec, stoi ukryty za chłopskimi chałupami niewielki zamek. Większość zmotoryzowanych turystów, jadących dalej do Węgrowa, Drohiczyna lub Siemiatycz, nawet nie zdejmuje nogi z gazu. Prawie nikt nie wie, że z zamkiem w Liwie wiąże się jedna z najbardziej dramatycznych i niezwykłych historii ostatniej wojny.
Tuż przed 1939 rokiem stanowisko opiekuna zabytków powiatu węgrowskiego objął Otto Warpechowski. Człowiek o niezwykłym życiorysie, trochę dziwak-samotnik, na szczęście dla zamku - archeolog i historyk amator. Urodził się w 1917 roku w rumuńskiej miejscowości Kałaszyn. Podobno jego przodkowie pochodzili z Brzozowa koło Sokołowa Podlaskiego. Faktem jest, że rodzice zostali po powstaniach zmuszeni do emigracji. W 1924 roku Warpechowscy wrócili do Polski.
Po skończeniu stołecznego gimnazjum Otto zapisał się jako wolny słuchacz na Wydział Archeologiczny Uniwersytetu Warszawskiego. Stanowisko powiatowego opiekuna zabytków zawdzięczał pasji ratowania pamiątek z
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta