Z biegiem Wisły
Z biegiem Wisły
Kraina to ciekawa i urozmaicona, w sam raz na spacer, a nawet sporą wycieczkę
(c) BARTŁOMIEJ ZBOROWSKI
Wielu rodowitych warszawiaków, także tych, którzy lubią ruszyć się gdzieś za miasto, nie wie nic o osobliwej krainie zaczynającej się tuż za miastem. A właściwie jeszcze w jego granicach. Pomiędzy korytem Wisły a wałem wiślanym po obu brzegach rozpościera się ziemia niczyja - teren szeroki czasem na kilkadziesiąt metrów, a gdzie indziej na blisko kilometr.
Są to obszary zalewowe, nie wolno tam więc nic budować. Jest to kraina bardzo zróżnicowana, świat osobliwy, oddzielony od normalnego życia wysokim na kilka metrów pasem wału wiślanego. Za wałem są domy, gospodarstwa rolne, sady, ludzie, samochody, dacze i ogródki działkowe. Tutaj rosną drzewa i krzaki, czasami tak gęsto, że nie sposób przejść i widać najwyżej na kilka metrów. Gdzie indziej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta