Deflacja po czesku
Deflacja po czesku
Odmienny przebieg procesów inflacyjnych w Czechach i Polsce widoczny był od samego początku transformacji. Czeska gospodarka, bardziej rozwinięta i lepiej zrównoważona od polskiej, weszła w lata 90. XX wieku z inflacją zbliżoną do 10 proc. W Polsce ostatnie lata rządów PZPR rozpędziły wzrost cen do poziomu przekraczającego 250 proc., co oznaczało hiperinflację. W rezultacie lata 1990 - 1998, które u nas upłynęły na żmudnym "spychaniu" wskaźnika inflacji do poziomu czeskiego startu (dopiero jesienią 1998 r. inflacja po raz pierwszy była mniejsza niż 10 proc.), w Czechach umożliwiły w miarę spokojne utrzymywanie tempa wzrostu cen w przedziale 8 - 11 proc. Dopiero przy pełnej recesji, jaka dotknęła Czechy w latach 1997 - 1999 (przez dwa kolejne lata PKB kurczył się, a w trzecim jego wzrost nieznacznie przekraczał zero), inflacja uległa tam głębszej obniżce, a w końcu grudnia 1999 roku sięgnęła 2,5 proc. W tym samym czasie w rozwijającej się wciąż w tempie 4 proc. rocznie gospodarce polskiej inflacja była zbliżona do magicznej granicy 10 proc.
W latach 2000 - 2001 Czechy mogły się cieszyć ponownym przyspieszeniem wzrostu gospodarczego; PKB przyrastał o ponad 3 proc. rocznie. Przez te dwa udane lata czeskie stopy procentowe cechowały się znaczną...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta