Zbliżenie z Ameryką
Zbliżenie z Ameryką
Fot. Jakub Ostałowski
- Do niedawna obowiązywała w niemieckiej polityce zagranicznej doktryna "nieograniczonej solidarności z AmerykąŇ. Od pewnego czasu pojawia się zasada: "nie mniej Ameryki, a więcej Europy". Czy ta zasada nadal obowiązuje?
Volker Rühe - Analiza jest trafna. Wynika z niej, że jeśli Europejczycy skarżą się, iż USA są zbyt silne, to wcale z tego nie wynika, że Ameryka jest aż tak silna, a jedynie to, że Europa jest zbyt słaba albo aż tak słaba. Pamiętajmy jednak, że ten kto rządzi, lub chce rządzić, ponosi odpowiedzialność, oraz że musi mieć zdolności przywódcze. Tych zdolności przywódczych zabrakło dziś niemieckiemu rządowi.
- Sądzi pan, że po ostatnich doświadczeniach związanych z kryzysem irackim Ameryka i Europa będą się oddalać czy przeciwnie, po irackiej lekcji zbliżą się do siebie?
- Zbliżenie nastąpi, bo tak musi się stać. Ale najpierw Europa musi się okazać zdolna do tego zbliżenia. Musi wykazać, że w istotnych kwestiach potrafi mówić jednym głosem. A w tym przypadku, Europa ujawniła głęboką słabość. To także skutek braku przywódczej siły w Europie. Ten brak ujawniły przede wszystkim Niemcy.
- Jeszcze nie ma...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta