Kto zyskał, kto stracił

Kto zyskał, kto stracił

Wydarzenia minionego weekendu, wbrew pozorom, przyniosły znaczne uporządkowanie i uspokojenie na polskiej scenie politycznej. Rząd Hanny Suchockiej, od tygodni, jeśli nie od miesięcy, z determinacją walczący przed każdym głosowaniem o znalezienie większości w Sejmie, pozbył się tego rodzaju stresów. Przez najbliższe trzy do czterech miesięcy, choć będzie bardziej zajmował się administrowaniem niż rządzeniem krajem, uzyska jednak tak niezbędny spokój. Wystąpił wprawdzie o przyznanie mu prawa do wydawania dekretów, ale, po pierwsze, wydaje się ono dość mało prawdopodobne -- bowiem Sejm, który udzielił wotum nieufności, raczej nie przyzna temu samemu rządowi prawa do wydawania dekretów z mocą ustawy, i, po drugie, dekrety obejmują wprawdzie ważną, ale tylko niewielką część naszej społecznej i politycznej rzeczywistości.

Rozwiązując parlament, Lech W ałęsa rozpoczął tym samym parlamentarną kampanię wyborczą. O becna opozycja będzie zapewne obawiała się, że dekrety mogą zostać wykorzystane przez partie koalicji, zwłaszcza przez Unię Demokratyczną i Kongres Liberalno-Demokratyczny, ułatwiając zyskiwanie popularności, przysparzając...