Nowy teatr w starych dekoracjach
Nowy teatr w starych dekoracjach
(c) RAFAŁ GUZ
ANDRZEJ BOBER
Sprawa sprzedanych twardych dysków, zawierających tajne i poufne dokumenty polskiego MSZ, pokazała śmieszność instytucji, której powaga nie była dotąd kwestionowana. Już suma dziesięciu złotych, za którą kierowca resortu sprzedał studentowi majsterklepce pamięć komputerową, której wcześniej nikomu nie chciało się sprawdzić i zniszczyć, dowodzi, że w dostojnym ministerstwie rozegrała się farsa obnażająca wszystkie jego słabości.
Zapowiadane odstąpienie prokuratury od aresztowania obu niesfornych "handlarzy starociami" to dobra wiadomość. Publiczność nadal jednak domaga się poznania rzeczywistych autorów tragikomicznego spektaklu, wskazującego na fatalną organizację służb dyplomatycznych i kompletną bezmyślność urzędników. Zapytany o przyczyny, jeden z wysokich urzędników MSZ odpowiada krótko: - Winny jest system, a system to cały bagaż przeszłości, którego ministerstwo nie potrafiło się pozbyć.
Akt I: Stary system - nowy system
Kiedy w 1989 roku Krzysztof Skubiszewski objął kierownictwo resortu, na pracowników, których...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta