Tortury i polityka niejednoznaczności
Tortury i polityka niejednoznaczności
Kolejne doniesienia o tym, że amerykańscy i brytyjscy żołnierze stosowali wobec irackich więźniów fizyczną przemoc, znęcali się nad nimi i poniżali ich seksualnie, bulwersują opinię publiczną, a wysokich urzędników państwowych zmuszają do rozpaczliwych prób ograniczenia rozmiaru katastrofy. Sekretarz obrony USA Donald Rumsfeld uprzedził, że istnieje więcej materiałów dokumentujących przestępstwa w więzieniu w Abu Ghraib - ewidentnie w złudnej nadziei, że nigdzie więcej nie doszło do podobnych niegodnych praktyk.
Jako były oficer śledczy amerykańskiego wywiadu jestem przekonany, że obrazy z Abu Ghraib to zaledwie początek. Rozpasane akty okrucieństwa, jakie tam zdemaskowano, zbyt wyraźnie świadczą o klęsce systemu. Jakiego systemu? Czy mamy do czynienia z brakiem dyscypliny i szkolenia - ze skutkami wysłania niedoświadczonych rezerwistów w trudne warunki, a potem raptownego rozmieszczenia ich na wielkim obszarze, gdzie sami muszą radzić sobie z napływem coraz większej liczby wziętych do niewoli powstańców? Czy może demaskowany model brutalności odzwierciedla rozkazy zwierzchników, by więźniów zmiękczać przed przesłuchaniem?
Najprawdopodobniej winę można przypisać obu tym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)