Thatcher - tak, Lepper - nie
Thatcher - tak, Lepper - nie
Rz: W w sensie gospodarczym jest pan chyba socjalistą? Taka jest częsta przypadłość polskich partii prawicowych?
ROMAN GIERTYCH: Nie jestem socjalistą, wręcz przeciwnie. Mam bardzo prawicowe poglądy na gospodarkę, zbliżone do Margaret Thatcher.
Zadziwia mnie pan. Symbol liberalizmu, Margaret Thatcher, jest wzorem dla Romana Giertycha?
Partia, która wyniosła do władzy panią Thatcher to partia konserwatywna. Liberałowie byli wówczas w opozycji. Prywatyzacja w Wielkiej Brytanii była robiona odwrotnie niż w Polsce. Bo u nas doprowadzało się przedsiębiorstwa do bankructwa i je sprzedawało za grosze, natomiast Margaret Thatcher doprowadzała firmy do rozkwitu i sprzedawała je za wielkie pieniądze. To, że złamała lewicowe związki zawodowe, które protestowały przeciwko sensownym koncepcjom gospodarczym, świadczy tylko o tym, iż miała twardy charakter.
Mojej partii jest bliskie też to, co Thatcher głosi w swej ostatniej książce na temat Unii Europejskiej. Nie widzi Unii jako przyszłościowego tworu. Podobnie mówią liderzy torysów. Z torysami, spośród partii europejskich, jest nam najbardziej po drodze.
Wracając do pana poglądów na gospodarkę....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
