Dziecko z probówki, ojciec z zaświatów
Nie wszystko, co potrafią lekarze, może być dozwolone
Dziecko z probówki, ojciec z zaświatów
Żaneta Semprich
Zabiegi sztucznej inseminacji przyszłej matki, zapładnianie jej post mortem męża plemnikami pochodzącymi od zmarłego, poczęcie in vitro, transfer zarodka do łona kobiety, od której on nie pochodzi -- wszystko to trudno uznać za leczenie bezpłodności, o którym powinni decydować przede wszystkim lekarze. Są to medyczne techniki wspomagania ludzkiej prokreacji wymagające regulacji ustawowej. Medycy słusznie oczekują od prawników odpowiedzi na pytanie, czego im w tej dziedzinie praktykować nie wolno, zwłaszcza że poddani są presji doktryny Kościoła katolickiego, który jest zdecydowanie przeciwny wszelkim próbom powoływania ludzkiego życia z pominięciem stosunków płciowych.
Nie powinny dziwić emocje i konsternacja, jakie wywołały poczynania stołecznego lekarza wojewódzkiego zmierzające do zamknięcia prywatnej kliniki "nO-Vum", oferującej zabiegi zapłodnienia in vitro przy jednoczesnym stosowaniu techniki zamrażania części zarodków w celu implantowania ich do macicy pacjentki w bliżej nie określonej przyszłości. Tego typu dyskusje wybuchają raz po raz w większości państw, gdzie są praktykowane techniki powoływania ludzkiego życia bez współżycia seksualnego.
Niedawno...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta